Ilustracja do artykuły: Sztuka na murze

Ściany garażu, sklepy, a nawet sala do matematyki w jednej ze szkół. W wielu miejscach miasta można podziwiać niezwykłe graffiti autorstwa głogowianina, Mikołaja Niedbalca. Sprawiają, że otoczenie od razu zmienia się na lepsze, piękniejsze, bardziej kolorowe i przyjazne. - Malowałem i rysowałem od dziecka, ale moja przygoda z graffiti zaczęła się około 6 lat temu. Inspirację czerpię tak naprawdę ze wszystkiego. Architektura, krajobrazy, podróże, nowo poznani ludzie. Inspiracją jest wszystko co mnie otacza – opowiada. Mikołaj Niedbalec ma 21 lat, a swoją działalność artystyczną rozwija prężnie od kilku lat. Powstało w tym czasie sporo prawdziwych dzieł sztuki. Pomysły, wizja i doświadczenie. To liczy się najbardziej, ale nie tylko. Potrzebne są właściwe miejsca: ściany domów, garaży, bramy, rozmaite powierzchnie budynków na zewnątrz lub w środku. Wszystko zależy od potrzeb, zlecenia i fantazji właściciela. Bo w malowaniu graffiti ważne jest, żeby robić to legalnie. - Głównie skupiam się na muralach, dlatego kluczową sprawą jest znalezienie ściany, na której malowanie otrzymuję pisemne pozwolenie od jej właściciela – zapewnia Nico. W zależności od miejsca, takie pozwolenie daje osoba prywatna lub władze miasta. Przechodząc do samego malowania. - Zawsze zaczynam od szkicu, aby narzucić na ścianę to co mam w głowie lub to co przygotowałem wcześniej. Ewentualnych poprawek dokonuję w końcowym etapie. Do malowania używam farb w sprayu przeznaczonych do artystycznego malowania, które są trwałe i mają bogatą paletę barw, co pozwala mi na dokładne przeniesienie projektu na ścianę. Jeżeli chcecie podziwiać prace Nico – wystarczy wybrać się na spacer po mieście 👍