W dniach 16-17 lutego 2024 r. w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie odbyły się warsztaty teatralne dla dorosłych. Były prowadzone metodą 'minimal art'.

Prowadzący warsztaty to Dariusz Skibiński, aktor, reżyser, pedagog, autor wielu projektów edukacyjnych i staży aktorskich. Jest założycielem formacji teatralnej A3Teatr Kolekcjonerzy Wzruszeń, inicjatorem i dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego WERTEP.

Do współpracy zaprosił Grażynę Tabor oraz Heninga Farner’a, którzy wcześniej w ramach projektu polsko-norweskiego "Następny krok - sztuka bliżej natury" zagrali w spektaklu „Metamorphosis transitus” reżyserowanym właśnie przez Dariusza Skibińskiego.

Warsztaty są elementem tegoż projektu. Metoda minimal art’, którą prowadzone były warsztaty, stawia na minimum środków wyrazu, skupienie. Celem warsztatów było poszukiwanie najodpowiedniejszego języka ekspresji aktorskiej, a także zapoznanie uczestników warsztatów z metodą pracy nazywaną 'minimal art`em scenicznym'.

Każdy z prowadzący pracował własną, autorską metodą, które wspólnie wspaniale się dopełniały. Takie jest zresztą zdanie uczestników warsztatów, wśród których znalazły się osoby nie tylko z Głogowa. Oto kilka wypowiedzi uczestników o samych warsztatach:

- „Z Dariuszem Skibińskim pracowaliśmy nad emocjami i odczuwaniem wzajemnej energii. Hening Farner wzbudzał naszą kontrolę i świadomość ciała. Natomiast Grażyna Tabor wprowadziła nas do niezwykłego świata pełnego muzyki i magicznej energii, gdzie pracowaliśmy nad głosem, rozluźnieniem, a także wróciliśmy wspomnieniami do dzieciństwa, wydobywając przy tym prawdę w ciele.” (Paulina Zaremba)

Szerzej opowiada o warsztatach Adrian Olszewski. Mówi o metodach i specyfice pracy z każdym z prowadzących, oczywiście z punktu widzenia uczestnika:

- „Pierwszą metodę zaprezentował Pan Dariusz Skibiński. Pokazał nam bardzo prosty sposób kreowania postaci wynikający z tego, kim jesteśmy. W tym celu wykorzystywał naturalny potencjał człowieka oparty na emocjonalności. W pracy nad budowaniem postaci szukał najprostszej emocji, która miała być punktem wyjścia i wiodącym elementem kreującym postać. W ten sposób, zdaniem Pana Dariusza, zyskiwaliśmy potrzebną autentyczność, która miała być czytelna i wiarygodna dla odbiorcy.

Druga metoda przedstawiona przez Pana Heninga Farnera była przeciwieństwem pierwszej. Wychodząc od fizycznych zdolności naszego ciała szukaliśmy odpowiedniej charakterystyki w ciele, ograniczonej do bardzo precyzyjnych i wyizolowanych ruchów poszczególnymi partiami ciała, która miałaby odzwierciedlać kreowaną postać. Założeniem tej metody było to, że przy odpowiednio dużej powtarzalności treningowej dana sekwencja ruchów stawała się schematem, który był punktem wyjścia do tworzenia pełnej postaci. Innymi słowy poprzez precyzyjnie dobraną sekwencję wyizolowanych prostych i czystych ruchów tworzyliśmy szkielet postaci, który później mogliśmy dowolnie wypełniać tkanką emocjonalną.

Trzecia metoda zaprezentowana przez Panią Grażynę Tabor była jakby brakującym elementem spajającym pierwsze metody. Wykorzystywała ona element spontaniczności i improwizacji, którą Pani Grażyna wkomponowywała w ruch, taniec, dialog czy śpiew. Kiedy pozwalaliśmy sobie na niewymuszoną improwizację w działaniach, po chwili otwierały się takie przestrzenie w naszych ciałach i emocjach, które spontanicznie układały się w różne figury i postaci. W tej metodzie w zasadzie zwalnialiśmy z pracy nasze myślenie na rzecz nieskrępowanego strumienia świadomości, który miał na celu rozbicie naszych wewnętrznych uwarunkowań i przekonań, które, jak każdy dobrze wie, często stoją na przeszkodzie w naturalnym i autentycznym wyrażaniu siebie.”

Cóż więcej dodać do tej wypowiedzi? Świetnie charakteryzuje pracę podczas warsztatów.

A dlaczego zdecydowali się na te warsztaty?

- „Zdecydowałam się na te warsztaty, ponieważ zawsze podobało mi się aktorstwo, od dziecka było to moje hobby, więc możliwość powrotu do tego była czymś magicznym i niezapomnianym.” (Wiktoria Kitlińska)

- „Na trzydniowe warsztaty teatralne zdecydowałam się początkowo z czystej ciekawości. Kolejnym powodem była tęsknota za teatrem. Przypomniały mi się lata licealne, kiedy byłam w grupie teatralnej. Początkowo chciałam je wykorzystać tylko dla siebie jako atrakcyjną forma spędzenia czasu po ciężkim tygodniu pracy.” (Magdalena Matysiak)

Czy spełniły ich oczekiwania? Najlepiej niech znów wypowiedzą się sami uczestnicy:

- „Warsztaty były bardzo ciekawym i cennym doświadczeniem dla mnie. Otworzyły nowe drogi do wyrażania siebie.” (Adrian Olszewski)

- „Dla mnie – jako osoby, która sama prowadzi zajęcia teatralne dla dzieci i młodzieży – warsztaty teatralne dla dorosłych były niezwykłą inspiracją do dalszej pracy, pozwoliły świeżo spojrzeć na pewne zagadnienia, które często towarzyszą nam – zespołowi – podczas pracy nad konkretnym spektaklem. W związku z tym, że prowadzący pracowali trzema różnymi metodami, możliwe było „przetestowanie” na sobie różnorodnych form pracy z ciałem i umysłem, a to jak najbardziej wpłynęło na zwiększenie świadomości i akceptacji własnego ciała i uważności na to, co dzieje się wokół mnie.” (Agnieszka Wilczyńska-Urbanowska)

- „Dzięki cudownym liderom grup nauczyłam się trochę o emocjach, w jaki sposób je okazywać i odbierać. Warsztaty ruchowe nauczyły większej świadomości ciała. Podczas warsztatów przy muzyce tańczyliśmy i śpiewaliśmy. Udział w warsztatach i spędzenie czasu z tymi ludźmi uświadomiło mi, jak cenne są zainteresowania i jak ważne jest, by rozwijać to, co lubimy najbardziej.” (Wiktoria Kitlińska)

- „To były intensywne trzy dni spędzone w teatrze z fantastycznymi ludźmi, które będę bardzo miło wspominać.” (Paulina Zaremba)

- Były to trzy dni przepełnione pozytywną energią, intensywnymi ćwiczeniami oraz trzy dni kontaktu z bardzo ciekawymi ludźmi. Osobiście podziałały na mnie wyciszająco, dały „kopa” do działania i uświadomiły, że w dzisiejszych czasach często jesteśmy zbyt pochłonięci pracą i nie mamy czasu dla siebie , na swoje małe przyjemności. Te trzy dni warsztatowe na długo pozostaną w mojej pamięci.” (Magdalena Matysiak)

Uczestnicy warsztatów nie tylko przyjemnie i twórczo spędzili czas, ale zamierzają je wykorzystać w swojej pracy:

- „...znalazłam w tych warsztatach różnorodne ćwiczenia, które uznałam, że warto wykorzystać w pracy zawodowej podczas zajęć w szkole.” (Magdalena Matysiak)

- Z pewnością wiedzę i doświadczenie, które nabyłem podczas trzech dni warsztatów wykorzystam nie tylko w swoim prywatnym życiu, ale przede wszystkim w pracy terapeutycznej z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi." (Adrian Olszewski)

- Jedno z ćwiczeń – po małej modyfikacji – zostanie wykorzystane przeze mnie w spektaklu pt.: „Hipokryteja”, nad którym pracujemy z Teatrem Niebanalnym.”(Agnieszka Wilczyńska-Urbanowska)

Dla uczestników zdecydowanie był to czas świetnie wykorzystany. Pozostaje więc żywić nadzieję, że podobnych wydarzeń będzie więcej, bo ma kto z nich korzystać.