Joanna Kosior, uczennica klasy czwartej Zespołu Szkół Przyrodniczych i Branżowych w Głogowie, może się pochwalić debiutanckim tomikiem poezji pt. „Podróż donikąd i z powrotem”. Nam opowiedziała, jak to jest być młodą poetką i, czy warto nią być.

 

- Czym jest dla Ciebie poezja?

 

- Dla mnie poezja jest codziennością, co więcej jest opisaniem rzeczywistości na swój własny sposób. To próba przelania na papier swoich uczuć i rozważań, dzielenie się swoim punktem widzenia na różne sprawy.

 

- Kiedy to się zaczęło? Zawsze chciałaś pisać?

 

- Moja historia z poezją zaczęła się w 2 klasie podstawówki, gdy pierwszy raz wzięłam udział w konkursie na wiersz o Arkadym Fiedlerze. Wiersz pisałam z rodzicami, choć w zasadzie to oni mi dyktowali, a ja tylko spisywałam. Jednak od tamtej pory zaczęłam sama wymyślać krótkie rymowanki, dziecięce piosenki i wierszyki o nauczycielach na różne okazje.

 

- Co Cię inspiruje?

 

- Najczęściej inspirują mnie sytuacje codzienne, które fizycznie przeżyłam, podkolorowałam czy przeżyłam tylko dzięki wyobraźni. Często inspiracje stanowią też różne wydarzenia w Polsce czy na świecie, na które chciałabym się wypowiedzieć. Papier przyjmuje wszystko.

 

- Jak powstaje Twój wiersz?

 

- To zależy od wiersza. Niektóre utwory pisane są pod natchnieniem, w całości. Wtedy jedynie wracam do nich po kilku dniach, by na spokojnie przeczytać i poprawić ewentualne niespójności. Inne natomiast piszę tygodniami. Tak było z "Katyniem". Miałam tylko ogólny zarys co i jak chcę przekazać, i dopiero po czterech próbach udało mi się ująć wszystko w słowa.

 

- Czy łączysz z tym swoją przyszłość, czy to raczej... hobby?

 

- Nigdy nie zamierzam przestać pisać i z pewnością nie planuje pozostać tylko na jednym tomiku, ale to nie jest jedyny kierunek, w którym chciałabym się dalej rozwijać. Na pewno pisanie jest moją pasją, która pomaga mi wyrazić siebie i bardzo zależy mi na jej doskonaleniu.

 

- Masz ulubionych poetów, wzorce do naśladowania, mentorów?

 

- Z polskich poetów i poetek na pewno prym u mnie wiodą: Krzysztof Kamil Baczyński, Kazimierz Przerwa-Tetmajer i Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. Z zagranicznych zaś byliby to: Edgar Holmes, Celia Martinez i Phil Kaye, a także promujące mówioną poezję Button Poetry.

 

- Czy dzisiaj poezja ma jeszcze rację bytu? Czy interesuje młodych ludzi?

 

- Niestety, poezja w tych czasach nie cieszy się zbyt dużą popularnością wśród młodzieży, co często jest spowodowane jej niefortunnym przedstawianiem w szkołach. Często młodzi ludzie nie czują, że poezja też może być dla nich, odnosić się do ich problemów, rozterek, być ich codziennością.

 

- Dziękuję za rozmowę